Skocz do zawartości

Witamy na Technics Group PL

Guest Image

Witamy na Technics Group PL, podobnie jak na większości społeczności internetowych, musisz się zarejestrować aby uczestniczyć w naszym wspólnym życiu ale nie martw się jest to bardzo prosty proces, który wymaga minimum informacji, aby zostać zarejestrowanym. Jeśli posiadasz konto na FACEBOOK'u możesz to zrobić jeszcze szybciej jednym kliknięciem.

Zakładając konto na Technics Group PL, możesz uzyskać następujące przywileje:

  • Zakładać nowe tematy i pisać odpowiedzi w innych
  • Subskrybować tematy i fora, aby uzyskać powiadomienia
  • Uzyskać własną stronę profilu i poznawać nowych przyjaciół
  • Wysyłać prywatne wiadomości do innych użytkowników.

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'gramofon' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Forum główne
    • Nasze klocki
    • Czego słuchamy
    • O forum i stronie www
    • YouTube
  • Technics technicznie
    • Wzmacniacze
    • Amplitunery
    • Odtwarzacze CD
    • Magnetofony szpulowe
    • Magnetofony kasetowe
    • Tunery
    • Korektory dźwięku
    • Gramofony
    • Kolumny
    • Pozostałe
    • Ogólnie technicznie
    • Polecane serwisy
    • Good or bad
  • Handelek
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
  • Off topic
    • Forum towarzyskie

Kalendarze

  • Community Calendar

Kategorie

  • Wzmacniacze
  • Amplitunery
  • Odtwarzacze CD
  • Magnetofony szpulowe
  • Magnetofony kasetowe
  • Tunery
  • Korektory dźwięku
  • Gramofony
  • Kolumny
  • Inne
  • Katalogi
    • 1969
    • 1970
    • 1971
    • 1972
    • 1973
    • 1974
    • 1975
    • 1976
    • 1977
    • 1978
    • 1979
    • 1980
    • 1981
    • 1982
    • 1983
    • 1984
    • 1985
    • 1986
    • 1987
    • 1988
    • 1989
    • 1990
    • 1991
    • 1992
    • 1993
    • 1994
    • 1995
    • 1996
    • 1997
    • 1998
    • 1999
    • 2000

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Member Title


Płeć


Skąd

Znaleziono 2 wyniki

  1. Wersja 1.0.0

    27 pobrań

    Instrukcja obsługi gramofonu Technics SL-QX300 + serwisówka po angielsku. Specyfikacja: Typ: w pełni automatyczny odtwarzacz nagrań Metoda napędu: napęd bezpośredni Silnik: kwarcowe, zablokowane serwo DC Talerz: 312mm aluminium odlewane Prędkości: 33 i 45 obr./m Wow i trzepotanie: 0,025% wrms Stosunek sygnału do szumu: 70dB Tonearm: typ wagi statycznej, system kaset p-mount Efektywna długość: 230mm Zwis: 15mm Zakres wagi wkładu: 6g Wymiary: 430 x 100 x 380mm Waga: 6kg
  2. Wszystko o wkładkach gramofonowych W ostatnich poradnikach szczegółowo omawialiśmy kwestie wyboru odpowiedniego gramofonu i jego podstawowej kalibracji. Gramofon to jednak bardzo specyficzny rodzaj sprzętu audio, który owszem można kupić w kompletnej formie przygotowanej przez producenta, ale należałoby go właściwie traktować jako sumę pewnych elementów takich, jak napęd, ramię czy wkładka. Dziś początkujący amatorzy winylu chcą dostać to wszystko w pakiecie i rzeczywiście nie jest to taka głupia sprawa, jednak każdy bardziej zaawansowany miłośnik szlifierek prędzej czy później wpadnie na pomysł wymiany wkładki, przedwzmacniacza korekcyjnego, a nawet ramienia. Mało tego - niektóre gramofony oferowane są bez zamontowanej wkładki, z kilkoma różnymi ramionami do wyboru lub w ogóle bez fabrycznego ramienia. Wymiana tego ostatniego elementu to już wyższa szkoła jazdy, ale jeśli chodzi o wkładkę - mamy tu duże pole do popisu. Posiadacze budżetowych gramofonów mogą w ten sposób już za kilkaset złotych znacząco poprawić brzmienie swojej szlifierki. Później nic nie stoi na przeszkodzie, aby wejść na kolejny poziom. Problem jest tylko jeden - wybór odpowiedniej wkładki nie jest zadaniem prostym i zazwyczaj wymaga przeanalizowania szeregu parametrów. Przyjmuje się, że dopiero po wytypowaniu kilku modeli o pożądanych parametrach, można przystąpić do porównywania ich pod kątem brzmienia. Sprawa zaczyna się komplikować, ale w końcu problemy są po to, aby je pokonywać. A zapewniamy, że gra jest warta świeczki. Przygotowania Perspektywa uzyskania znaczącej poprawy brzmienia za stosunkowo niewielkie pieniądze rzeczywiście wydaje się kusząca. W przypadku kupna wkładki gramofonowej nie wystarczy jednak wejść na stronę sklepu ze sprzętem audio i wrzucić do koszyka jakikolwiek model, który spodoba nam się na zdjęciu. Wkładkę musimy dopasować przede wszystkim do dwóch elementów naszego systemu. Pierwszym jest naturalnie gramofon, a konkretnie jego ramię. Drugi najważniejszy partner dla naszej wkładki to przedwzmacniacz gramofonowy, czyli phono stage. Jeżeli dysponujemy zaawansowanym urządzeniem umożliwiającym regulację niektórych parametrów elektrycznych i przystosowanym do pracy z różnymi wkładkami, będzie nam zdecydowanie łatwiej. Wielu melomanów korzysta jednak z przedwzmacniaczy wbudowanych we wzmacniacz lub amplituner tudzież niewielkich preampów przystosowanych do obsługi wkładek jednego typu i to zazwyczaj o bardzo zawężonych przedziałach parametrów takich, jak choćby napięcie wyjściowe. Dlatego przed rozpoczęciem poszukiwań należy dowiedzieć się wszystkiego o naszym phono stage'u. To samo dotyczy ramienia gramofonu. Nie wszyscy producenci podają wszystkie parametry ramion, szczególnie jeśli dysponujemy bardzo prostym gramofonem przeznaczonym właściwie do użytku tuż po wyjęciu z pudełka. Jeżeli jednak mamy taką możliwość, powinniśmy zajrzeć do instrukcji obsługi lub znaleźć w sieci podstawowe dane na temat ramienia w naszej szlifierce, aby móc odpowiedzieć na szereg pytań - jaką masę powinna mieć nasza nowa wkładka, w jakim przedziale powinna mieścić się odkształcalność jej igły itd. Typy wkładek Wyróżniamy dwa podstawowe typy wkładek gramofonowych - MM (elektromagnetyczne) i MC (magnetoelektryczne). Pierwszy to skrót od angielskiego Moving Magnet, a drugi - Moving Coil, co już samo w sobie wiele tłumaczy. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z przymocowanym do igły magnesem, który wprawiony w ruch podczas odczytu płyty porusza się w sąsiedztwie cewek i tym samym indukuje w nich napięcie, natomiast w drugim przypadku to magnesy są nieruchome, a do igły przymocowana jest cewka, w której de facto rodzi się dźwięk. Różnica jest więc zasadnicza, a z punktu widzenia początkującego użytkownika sprowadza się do jednego, bardzo ważnego parametru - napięcia wyjściowego. Najpopularniejsze są obecnie wkładki MM, które w zależności od modelu generują napięcie w granicach 2,5-7,5 mV. Wkładki MC, które zazwyczaj są droższe, oferują znacznie niższe napięcie rzędu 0,1-2,0 mV. Z tego względu oba typy wkładek wymagają zastosowania różnych przedwzmacniaczy korekcyjnych. Jeżeli we wzmacniaczu mamy na przykład wbudowany phono stage obsługujący wkładki MM, raczej nie mamy się co porywać na wkładkę typu MC, a i tak powinniśmy sprawdzić poziom napięcia wyjściowego naszej nowej wkładki. Istnieją oczywiście tak zwane wysokopoziomowe wkładki MC, w których napięcie wyjściowe jest porównywalne z tym oferowanym przez wkładki MM, jednak jeśli nie chcecie popełnić szkolnego błędu, prosta zasada jest taka - nie mylić MM z MC. Przy wyborze nowej wkładki najlepiej rozglądać się za modelami tego samego typu i oferującymi podobny poziom napięcia wyjściowego, co stara wkładka. Oczywiście przy założeniu, że nie wymieniamy żadnego innego elementu toru audio. Nacisk igły na płytę Ten parametr jest oczywiście bardzo ważny, ale akurat o tyle przyjemny, że istnieje bardzo niewielkie prawdopodobieństwo popełnienia dużego błędu podczas zakupu wkładki. Producenci zazwyczaj podają tu pewien przedział, na przykład 1,7-2,1 g. Aby uzyskać taką wartość, wystarczy posłużyć się przeciwwagą w naszym ramieniu. W najbardziej typowym przypadku ramię powinno być wyposażone w krążek lub suwak z widoczną podziałką. Jeżeli mimo wszystko ustawienie odpowiedniej wartości sprawi komuś problem, najlepszym rozwiązaniem będzie zaoptarzenie się w elektroniczną wagę. Taki gadżet kosztuje raptem kilkaset złotych, a każdemu miłośnikowi słuchania muzyki z płyt winylowych przyda się zapewne nie raz. Po zamontowaniu nowej wkładki na ramieniu, najbezpieczniej będzie ustawić nacisk w okolicach środka podanej przez producenta, rekomendowanej wartości. Po rozpoczęciu słuchania wystarczy ocenić, czy brzmienie jest dla nas zbyt lekkie, czy może nieco przyciężkawe. Ustawiając niższy nacisk sprawimy, że brzmienie będzie bardziej zwiewne i przestrzenne, natomiast poprzez dociążenie wkładki uzyskamy efekt odwrotny - dźwięk cięższy, pełniejszy i lepiej osadzony w zakresie niskich tonów. Szlif igły Jeżeli dokładnie przyjrzycie się końcówce igły gramofonowej, zauważycie, że każda z nich zakończona jest mikroskopijnym "rysikiem". To właśnie ten element odczytuje sygnały zapisane na czarnych krążkach w postaci drobniutkich rowków. Wiemy już, że nacisk igły na płytę może dochodzić najwyżej do kilku gramów, ale ponieważ z powierzchnią styka się tylko jeden element, którego końcówkę można porównać do ludzkiego włosa, nacisk w tym jednym punkcie jest naprawdę duży. Dlatego też w większości wkładek główka igły wykonana jest z czystego diamentu. Obecnie najczęściej stosowane są trzy typy igieł - sferyczne, eliptyczne i liniowe. Te pierwsze są najpopularniejsze i stosunkowo łatwe do wytworzenia. Wkładki z igłami o szlifie sferycznym mogą jednak trochę gorzej radzić sobie z odtwarzaniem najwyższych częstotliwości. Bardziej zaawansowane są igły o szlifie eliptycznym - w tym przypadku główka igły jest nieco "ostrzejsza", dzięki czemu głębiej i dokładniej penetruje rowki na płytach. Igły liniowe mają kształt zbliżony do eliptycznych, jednak powierzchnia styku jest w tym przypadku większa, co nie tylko daje jeszcze dokładniejszy odczyt, ale też zwiększa żywotność płyt i samej igły. Wybierając wkładkę z igłą o lepszym szlifie możemy więc nie tylko uzyskać lepsze brzmienie, ale też wydłużyć życie naszych ukochanych krążków. Wielu audiofilów uważa jednak, że w warunkach domowych zupełnie wystarczające są igły o profilu eliptycznym. Można przyjąć, że jeszcze bardziej zaawansowane szlify to już zabawa dla chętnych. Odkształcalność igły To parametr, z którym wielu początkujących użytkowników ma chyba największy problem. Odkształcalność dynamiczna (lub podatność) podawana zwykle w jednostkach cm/dyne to parametr mówiący o tym, jak bardzo igła naszej wkładki "sprężynuje". Dlaczego w ogóle mielibyśmy się tym przejmować? To proste - podczas odtwarzania płyt winylowych, wkładka wraz z ramieniem tworzy jeden układ rezonansowy, który można porównać do ciężarka ustawionego na sprężynie. Jeśli potrącimy ciężarek, zacznie on drgać, a częstotliwość tych drgań będzie zależała od masy ciężarka i sztywności sprężyny. Ramiona gramofonowe z natury rzeczy są raczej leciutkie, a zatem podatne na drgania wzbudzane w procesie odczytu płyty, a nawet docierające do gramofonu z zewnątrz. Jeżeli częstotliwość tych drgań będzie zawierała się w zakresie pasma słyszalnego przez człowieka, oprócz muzyki dostalibyśmy dokuczliwy przydźwięk będący właśnie rezonansem układu wkładka-ramię. Gdybyśmy chcieli celowo doprowadzić do takiej sytuacji i dobrać wkładkę do ramienia tak, aby wpadało ono w rezonans, wibracje te mogą być widoczne gołym okiem, a w skrajnych przypadkach mogą nawet doprowadzić do wypadnięcia igły z rowka. Co zatem robić? Jeżeli jesteście obeznani w temacie, dysponujecie wszystkimi potrzebnymi parametrami i macie odrobinę zdolności matematycznych, możliwe jest wyliczenie konkretnej częstotliwości rezonansowej układu wkładka-ramię. Aby w paśmie akustycznym nie pojawiały się przydźwięki, powinna się ona zawierać w przedziale 5-15 Hz. Normalnym ludziom takie wyliczenia nie są jednak do niczego potrzebne. Znacznie prościej jest wprowadzić sobie zasadę stopniowania odkształcalności igły oraz masy ramienia. Igły podzielimy na te o małej (do 12 x 10-6 cm/dyne), średniej (13-25 x 10-6 cm/dyne) i wysokiej (powyżej 25 x 10-6 cm/dyne) odkształcalności. Ramiona z kolei dzieli się na lekkie (o efektywnej masie do 10 g), średnie (11-25 g) i ciężkie (powyżej 25 g). Zaczynamy więc od masy ramienia. Jeżeli nie znajdziemy jej w specyfikacji producenta, możemy w łatwy sposób zmierzyć ją sami - zdejmujemy przeciwwagę (i obecną wkładkę), a następnie kładziemy wagę elektroniczną pod końcówką ramienia i odczytujemy wynik. Teraz będziemy już wiedzieć, czy powinniśmy szukać wkładki o małej, średniej czy wysokiej odkształcalności. Zasada jest prosta - do ramion lekkich pasują wkładki o średniej lub wysokiej odkształcalności, do ramienia o średniej masie powinniśmy dobrać wkładkę o małej lub średniej odkształcalności, a do ramienia bardzo ciężkiego najlepsze będą wkładki z igłami o małej odkształcalności. Metoda ta powinna być wystarczająco pomocna nawet przy wyborze stosunkowo zaawansowanych modeli do hi-endowych gramofonów. Typy mocowań Choć niektórych melomanów to właśnie ta czynność może przerażać najbardziej, nową wkładkę trzeba będzie zamontować na ramieniu. Aby upewnić się, że będzie to w ogóle możliwe, należy sprawdzić zgodność mocowania. Zdecydowanie najpopularniejszym obecnie typem stosowanym w gramofonach do użytku domowego jest mocowanie 1/2 cala, czyli dwie dziurki ustawione w takiej właśnie odległości od siebie. Na końcówce ramienia powinniśmy w takim przypadku mieć dwa lub kilka rzędów otworów na śruby, lub - co jest chyba najwygodniejsze - dwa równoległe wycięcia pozwalające na przesuwanie wkładki do przodu i do tyłu (regulacja przesięgu zwanego też czasami zwisem). Wkładkę tego typu prawdopodobnie kupimy już w pudełku, w którym będzie ona zamocowana w ten sam sposób. Wystarczy odkręcić dwie śrubki, podłączyć do wkładki przewody i zamontować ją w ten sam sposób na ramieniu. Warto oczywiście wstępnie przykręcić owe śrubki bardzo lekko, aby móc wprowadzać drobne korekty ustawienia naszej wkładki i dopiero wtedy zamontować ją już na stałe. Drugi, rzadziej spotykany typ mocowania to T4P - w tym przypadku wkładka przyjeżdża do nas wraz z własną główką ramienia lub sama jest skonstruowana w taki sposób, aby stanowiła coś w rodzaju samodzielnej końcówki. W przypadku mocowania T4P mamy już zupełnie łatwe zadanie, bo wkładkę trzeba tylko wsunąć w gniazdo na końcu ramienia i przykręcić za pomocą jednej śruby lub ewentualnie zablokować w inny sposób, w zależności od modelu. W sprzedaży dostępne są także adaptery umożliwiające montaż wkładek T4P na ramieniu z mocowaniem 1/2 cala. Montaż wkładki Procedura montażu i kalibracji wkładki gramofonowej to temat wymagający osobnego omówienia. Prawdę mówiąc można by było napisać o tym kolejny poradnik lub nawet całkiem grubą książkę, czego zresztą kilka osób się podjęło, z gorszym lub lepszym skutkiem. Ponieważ mamy do czynienia z bardzo delikatnym i zazwyczaj dość kosztownym sprzętem, nie warto podejmować się wymiany wkładki w pośpiechu. Jeżeli nie wykonujemy tej operacji zbyt często, najlepiej zarezerwować sobie po prostu jeden wolny wieczór i przygotować sobie wszystkie potrzebne narzędzia - wagi, śrubokręty, poziomice itd. Nawet najwięksi specjaliści radzą też, aby zapewnić sobie wygodne siedzisko i pod żadnym pozorem nie nosić koszul czy swetrów z długimi, zwisającymi rękawami. Może się to wydawać zabawne, ale kiedy przez nieuwagę zniszczymy wkładkę za kilka tysięcy złotych lub wyrwiemy ramię z mocowania, wtedy robi się zupełnie niewesoło. Typowa sytuacja zakłada, że mamy mocowanie 1/2 cala, a wkładka jest już wstępnie zamontowana - udało nam się wcisnąć wszystkie kabelki na swoje miejsca i złapać cartridge obiema śrubkami. Pozostaje nam jednak ustawienie wszystkich parametrów geometrycznych takich, jak przesięg, azymut, kąt prowadzenia czy wysokość ramienia, a także sprawdzenie, czy nowa wkładka będzie się prawidłowo poruszała po płycie w trakcie jej odtwarzania. W tym celu najlepiej jest posłużyć się specjalnymi szablonami i narzędziami zaprojektowanymi z myślą o ustawianiu wkładek i ramion gramofonowych. Jak to zwykle bywa, wszystko zależy od tego, jaki mamy gramofon, a przede wszystkim - jakie ramię i jaką wkładkę ustawiamy. Większość parametrów omówiliśmy już w jednym z poprzednich poradników - Podstawowa konfiguracja gramofonu od A do Z. Zainteresowanych zapraszamy więc do lektury tamtego artykułu. Cennym źródłem wiedzy są też filmy zamieszczane w sieci przez producentów gramofonów, ramion i wkładek. Często na takim filmie można w minutę "załapać" coś, co trudno jest wytłumaczyć w kilku zdaniach. Należy jednak zawsze brać pod uwagę wskazówki i dane producentów dotyczące naszego ramienia i naszej wkładki. Żywotność i konserwacja wkładek gramofonowych To, jak długo będziemy cieszyć się naszą nową wkładką, w dużej mierze zależy oczywiście od tego, jak będziemy jej używać. Idealną sytuacją byłaby bezbłędnie przeprowadzona kalibracja, regularne czyszczenie i sprawdzanie parametrów oraz odtwarzanie wyłącznie czyściutkich płyt. W praktyce jednak nie sposób jest spełnić wszystkich tych postulatów, a nawet pieczołowicie konserwowana wkładka prędzej czy później będzie musiała trafić do serwisu. W zależności od modelu, wkładka może jednak przepracować nawet kilka tysięcy godzin bez konieczności wymiany. Elementem najbardziej podatnym na zużycie mechaniczne jest oczywiście igła. W niektórych wkładkach typu MM można ją wymienić nawet samodzielnie. Posiadacze wkładek typu MC będą musieli zwrócić się o pomoc do specjalisty - najlepiej w dobrym salonie audio lub w serwisie dystrybutora. Może się jednak okazać, że cena takiej usługi będzie bardzo zbliżona do kosztu zakupu nowej wkładki. Z tego powodu operację wymiany igły we wkładkach MC przeprowadza się raczej rzadko. Aby wydłużyć żywotność naszej wkładki, można oczywiście wykonywać szereg zabiegów pielęgnacyjnych, zaczynając od regularnego czyszczenia czy mycia płyt, a na konserwacji igły kończąc. Większość producentów sprzętu zaleca każdorazowe ściąganie kurzu z igły przed odtwarzaniem, co wymaga oczywiście odrobiny skupienia, ale w dłuższym okresie czasu może przełożyć się nawet na dodatkowy rok intensywnego słuchania. Igły można również myć za pomocą specjalnych płynów, nie wspominając już o profesjonalnych zabiegach konserwacyjnych wykonywanych w specjalistycznych salonach. W sprzedaży dostępne są na przykład różnego rodzaju materiały służące do ściągania zabrudzeń z igieł gramofonowych, a nawet krążki dociskowe pokryte drobnym meszkiem, w którym przed rozpoczęciem odtwarzania możemy delikatnie zanurzyć samą końcówkę igły. Rozmowa z ekspertem O wyklarowanie kilku kwestii związanych z wkładkami gramofonowymi poprosiliśmy pana Mariusza Przydatka z warszawskiego salonu Audio Forte. Bez wielkiej przesady można stwierdzić, że jest to jeden z największych ekspertów od analogu w Polsce. Pan Mariusz ustawianiem gramofonów zajmuje się praktycznie na co dzień i na własnej skórze przetestował już niezliczoną ilość ramion, wkładek, docisków, mat, szczoteczek, płynów i innych akcesoriów. W skomplikowanej tematyce gramofonów porusza się zupełnie swobodnie i, co więcej, potrafi w prosty i przystępny sposób wytłumaczyć, jak należy z tym sprzętem postępować i co można dzięki temu osiągnąć. Czy zmiana lub dobór wkładki gramofonowej to dla klientów sklepu duży problem? Jeśli chodzi o same wkładki, to raczej tak - większość klientów wymaga pomocy w tym temacie. Czasami wystarczy odesłać ich do stosownych poradników, w których mniej więcej wytłumaczona jest procedura montażu i ustawienia wkładki, jednak wielu woli pozostawić tę czynność specjalistom. Ci, którzy decydują się przeprowadzić operację samodzielnie, dzielą się na dwie grupy - tych, którzy korzystają z prostych instrukcji i szablonów oraz bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy mają do dyspozycji różne narzędzia takie, jak wzorniki i różne przybory do ustawiania wkładek i ramion. Na rynku najwięcej jest tak zwanych krótkich ramion, więc można kupić odpowiednie narzędzia, szablony i płyty testowe, które mogą być pomocne w prawidłowym ustawieniu wkładki i ramienia. Niezależnie od tego wyposażenia, trzeba jednak mieć wystarczającą wiedzę i odpowiednie wyczucie tematu, aby operacja wymiany i ustawienia wkładki przebiegła pomyślnie. Niektórym klientom niestety trudno jest wyczuć ten moment, w którym kończą się możliwości techniczne ich gramofonu. Każda konstrukcja ma swój limit, a każde ramię ma jakąś tolerancję "idealności" z jaką można je ustawić. Niestety istnieje wiele szablonów, w tym także tych dostępnych do wydrukowania z sieci, które potrafią wprowadzić więcej złego, niż dobrego. Moim zdaniem najlepszy szablon, który dodatkowo może wiele nauczyć użytkownika, to ten oferowany przy zakupie ramion SME. Zanim jednak przystąpimy do całej tej zabawy, musimy wiedzieć wszytko o ramieniu - znać jego masę efektywną, dokładną długość, a już najlepiej mieć szablon dotyczący danego ramienia i zakres parametrów wkładek, z którymi możemy działać. W prostym gramofonie musimy liczyć się z tym, że nie będziemy w stanie dokładnie ustawić przesięgu albo VTA. Polecam także pamiętać o tym, że powinno nam zależeć przede wszystkim na ustawieniu wkładki, a nie ramienia. Jeżeli przykładowo ramię nie będzie idealnie równoległe do płyty, ale za to cała geometria poruszania się igły po płycie będzie prawidłowa, to tak należy to zostawić. Czym kierować się przy wyborze wkładki? Parametrami elektrycznymi, fizycznymi, a może ramieniem? W pierwszej kolejności przy wyborze wkładki patrzymy na ramię, głównie jego masę efektywną. Potem powinniśmy sprawdzić zgodność tych elementów pod kątem podatności. Im wyższa podatność, tym tak naprawdę wkładka będzie bardziej uniwersalna. Na pewno przy wyborze wkładki powinniśmy się kierować w pierwszej kolejności jej parametrami i dopasowaniem do ramienia i phono stage'a, a w drugiej kolejności brzmieniem. W niektórych ramionach Ortofona czy Jelco możemy mieć na przykład wymienny headshell, więc w takim wypadku producent powinien gdzieś zamieścić dane dotyczące możliwego obciążenia tego ramienia. Niektórzy użytkownicy starają się "nagiąć" te parametry stosując ciężkie wkładki zamontowane na ciężkim headshellu, ale to może być ryzykowne - chodzi oczywiście o łożysko i jego wytrzymałość. Większość popularnych wkładek to wkładki o wysokiej podatności, więc powinny nadawać się do większości gramofonów z niższej i średniej półki. Czy szlif igły rzeczywiście jest tak ważny, jak mogłoby się wydawać? Czy powinniśmy się tym kierować przy wyborze wkładki? Przyznam że nie prowadziłem zaawansowanych badań nad tym, jaki wpływ ma szlif igły na zużycie płyt, ale żeby zrozumieć istotę zapisu na płytach winylowych należałoby zobaczyć zdjęcie pod mikroskopem - to jest jeden ciągnący się kanion, który nigdy nie jest prosty. Igła, poruszając się w nim, znajduje się w nieustannym ruchu, więc jeżeli dokładniej przylega do ścianek tego kanionu, to więcej informacji przenosi się na cewkę i magnes, a zatem dostajemy dokładniejszy dźwięk. Tak naprawdę szlif to początek zabawy w bardzo dobre wkładki, ale wcale nie jest powiedziane, że zawsze igła z takim czy innym szlifem będzie grała tak samo. Producenci wkładek często dobierają szlif tak, aby wkładka miała określone brzmienie. Potem mamy zawieszenie, cewki, magnesy, obudowy... Każdy jeden element można poprawiać, dzięki czemu powstają wkładki bardzo zaawansowane i bardzo drogie. Klienta powinien jednak interesować przede wszystkim dźwięk - oczywiście po dobraniu parametrów elektrycznych. Chodzi przecież o to, żeby gramofon jak najlepiej nam zagrał. Rzadko kiedy do salonu przychodzi meloman i pyta o wkładki z takim czy innym szlifem igły. Pada raczej pytanie o wkładkę, która da takie i takie brzmienie, no i oczywiście będzie pasowała do konkretnego gramofonu. Na co powinniśmy uważać podczas montażu i ustawiania wkładki? Dla początkującego klienta jest to spory problem, dlatego należy albo zaopatrzyć się w szereg akcesoriów pomagających w tej operacji lub po prostu zlecić wymianę wkładki specjaliście. Można oczywiście wyjść z założenia, że na początek kupujemy wkładkę za 300 zł i w razie czego nie będzie nam jej szkoda. Ale z drugiej strony - szkoda płyt, bo przy źle ustawionej wkładce będziemy ryli nasze ukochane winyle i tego już nie da się odwrócić. Jeżeli jednak ktoś chce już spróbować, należałoby kupić sobie wagę, cążki do przewodów, a także podczas samej wymiany zadbać o kilka spraw natury czysto higienicznej. Ludzie często zapominają, że przy tak małych prądach bardzo ważna jest czystość styków, pinów, kabli czy punktów lutowniczych. Jeżeli coś przy samej wkładce będzie nie tak, to ten maleńki, ale już zanieczyszczony sygnał, zostanie wzmocniony przez phono stage, a następnie jeszcze raz przez wzmacniacz. Zdarzają się takie przypadki, że przez brudne czy źle zamontowane styki przy wkładce pojawia nam się w głośnikach dość mocne brumienie. Dlatego polecałbym wszystko przeczyścić - nawet jeśli wkładka jest nowa, to końcówki przewodów, a nawet te nowe piny należy przemyć spirytusem. Tak naprawdę raz na rok cały system audio powinien być rozpięty we wszystkich punktach, przeczyszczony i podłączony ponownie. Stąd pomysły na piny srebrzone, złocone, rodowane itd. Jeżeli ktoś chce samodzielnie wymienić i ustawić wkładkę, polecałbym zaopatrzyć się w wagę, poziomicę, cążki, szablon, spirytus i ewentualnie kilka innych akcesoriów, zależnie od rodzaju gramofonu, ramienia i wkładki. Jak w praktyce wygląda kwestia żywotności wkładek i jak można ją wydłużyć? Na pewno warto zadbać o dwie rzeczy - płyn do igły lub specjalną poduszeczkę silikonową, która ściąga brud z samej igły. Samych szczotek do czyszczenia igły na sucho nie polecam, bo jest to grzebanie się wciąż w tym samym brudzie, jak ścieranie kurzu z szafek na sucho. Przez to powstaje problem ładunków elektrostatycznych i trzasków na płytach. Tu wracamy też do szlifu igły - im ostrzejsza igła, tym częściej powinna być czyszczona i myta. Igła poruszająca się w rowku pcha przed sobą kurz i nabiera nowych zabrudzeń, więc nie czyta nam rowka tylko wręcz czasami odbija się od tego brudu dając jakieś dziwne dźwięki. A przecież nie o to chodzi. Czyszczenie płyt też pomaga, bo jedno przekłada się na drugie. Czyste płyty to czysta igła i odwrotnie. Swego czasu prowadziłem własne testy z różnymi płynami i powiem tak - nie chodzi tylko o samo wyczyszczenie igły, ale zabezpieczenie jej przed zbieraniem kurzu z płyty. Alkohol jest prostym sposobem, ale zdecydowanie lepszym jest profesjonalny płyn taki, jak ten od Ortofona czy Nagaoki. Wtedy w dużym stopniu kurz ześlizguje się z igły, przypomina to taki pług śnieżny, który odgarnia zabrudzenia na boki. Warto pamiętać o tym, że nawet nowa płyta może wymagać wyczyszczenia. Nowe winyle często mają na sobie pył poprodukcyjny lub zanieczyszczenia z opakowania. Niektóre płyty mają też normalne wady produkcyjne. Na pewnym forum przeczytałem nawet obserwacje, że płyty po czterech-pięciu odtworzeniach grają lepiej. Nic dziwnego - jeśli się jej nie umyje, to wkładka zbiera nam brud z nowej płyty i po oczyszczeniu igły będziemy mieć lepszy dźwiek. Czasami igła potrafi się od takiego brudu wręcz zagrzać. Bardzo istotny jest także nacisk igły na płytę. Możemy go ustawić zgodnie z zaleceniami producenta, ale jeśli ustawimy trochę mniejszy nacisk, to przedłużymy życie naszej wkładki. Często jednak kosztem dźwięku, więc wielu użytkowników mimo wszystko ustawia większy nacisk, aby brzmienie było jak najlepsze. Czy opłaca się wymienić samą igłę, czy lepiej wymienić całą wkładkę? W MC nie wymieniamy igły. Wymiana igły tylko we wkładkach MM. Teoretycznie przy zachowaniu należytej delikatności wymiana igły powinna być dość łatwa. W większości wkładek można wyjąć przednią część korpusu, wyjąć igłę i wsunąć nową igłę w specjalne szyny. Niektórzy producenci stosują też takie wąsiki, którymi trzeba trafić w ich gniazda z lewej i z prawej strony. Wymiana igły nie jest okropnie trudna, jednak dziś sama igła potrafi stanowić najbardziej kosztowny element wkładki, nawet we wkładkach MM. Dochodzi więc do sytuacji, że igłę owszem można wymienić, ale czasami dorzucając 100-200 zł mamy całą nową wkładkę. Podsumowanie Wkładka jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym elementem gramofonu. Warto zatem dbać o nią i wiedzieć, w jaki sposób można wycisnąć z niej jak najwięcej, a przy okazji wydłużyć jej życie. A kiedy najdzie nas ochota lub pojawi się taka konieczność, będziemy mogli wymienić samą wkładkę i zabawa zacznie się na nowo. Mamy nadzieję, że w powyższym poradniku udało nam się wyjaśnić kilka kluczowych kwestii i przybliżyć temat tym, którzy do tej pory szczególnie nie interesowali się wkładkami. W kolejnym artykule przyjrzymy się przedwzmacniaczom gramofonowym, a następnie samym winylom. Do usłyszenia! Źródło: StereoLife Artykuł powstał we współpracy z salonem Audio Forte. Zdjęcia: Małgorzata Filo, StereoLife.

Technics Group PL

  • Grupa zrzeszająca wszystkich fanów marki TECHNICS. Gorąco zapraszamy i zachęcamy do dyskusji, wymiany spostrzeżeń oraz doświadczeń związanych z ukochanym producentem sprzętu audio.

Informacje

Zawartość

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
UP